Wyniki punkcji szpiku

rechot

wiemmmmmmm...też się cieszeeeeeeeee jak głupia

dudiim

Trochę Wam zazdroszczę, ze macie już badania szpiku za sobą.
Jak usłyszałam o tym pierwszy raz, to złapałam straszne ciśnienie. Najgorzej z tym usypianiem... Ale z tego co piszecie, to nie taki diabeł straszny jak go malują Smile

Wizyta dopiero w lutym, a ja już się zastanawiam co to będzie. Powiedźcie, że też tak macie...

rechot

mam tak jak ty ja już myślę co będzie na wizycie u immunologa i wogóle już się stresuję szczepieniami i wogóle tymi kontrolami i czy wszytko zniknie i czy będziemy żyć normalnie i wogóle i w szczególe

ale będzie dobrze...coś mi w sercu mówi że mam się nie martwić, że jakoś to będzie że musi być dobrze

alma

Oczywiście że tam mamy. Wszystkie mamy (wykluczając patologię) się troszczą i martwią. Ja jak usłyszałam o pobieraniu szpiku to ryczałam w słuchawkę lekarce.
Dudiim dlaczego piszesz o usypianiu w trakcie pobierania szpiku. U was się usypia?
Rechot nie musi tak być że będziecie mieli ten szpik badany - może tak być oczywiście ale jak wyniki się poprawią to nie będą dziecka kuli.
Nam też mówili że za jakiś czas będzie Ola miała badany znowu szpik ale jak dotąd nie miała bo wyniki ma lepsze.
I oby u was też tak było. Very Happy

rechot

no Tomka usypiali - mam nadzieję alma że tak będzie, nawet nie wiecie ile we mnie dziś nadzieji

dudiim

Alma, u nas usypiają :(

A dobrze będzie bo innego wyjścia nie ma!

aleksanadra

pewnie, że będzie dobrze!

Mojego malucha też mieli usypiać, ale w ostatniej chwili zdecydowali, że jednak nie.

casie

Ja jak juz pisałam, boję się tego badania szpiku, no ale jak piszecie, ze jak mus to mus, to ma pomoc w diagnozie.. ehh.. moja Milenka jest chyba najmłodsza z obecnych neutropeników, jak się zdarzyłam zorientowac ? i mysle, ze takie małe dziecko będa musieli też uspic ehh.. ale jak piszecie, cały zabieg/operacja? nie trwa długo.. ?
Boże jak ja to zniosę?? Sad

rechot

TO 10-15 minut takiego mega stresu, że szkoda gadać, ale im młodsze dziecko tym lepiej to zniesie po przebudzeniu ale gorzej ci bedzie wytrzymać ją bez jedzenia

casie

No własnie to mi przeszlo przez mysl, jalk to zrobić by była na czczo Sad

Najlepiej jakby zabieg zrobic o 5 rano.. wtedy bedzie... Very Happy

rechot

heheheh zmartwie cię, zazwyczaj zabiegi robią o 8 najszybciej ale o 6 dają glukozę to już nie będzie ci wołać jeść

casie

Aha.. no to jesli tak... moze do 6 wytrzymamy.. ile musi byc godzin bez jedzenia.. jesli ona zje o 21, do 6 powinna wytrzymac.. tylko nie weim jak to sie bedzie mialo w szpitalu...

no i czy po moge od razu karmic ?? Sad

kasiula

na czczo musi być 6 godzin, zaraz po wybudzeniu nie można karmić, trzeba z godzinkę odczekać

rechot

i najpierw dać się napić wody żeby zobaczyc czy się nie krztusi

aleksanadra

i czy nie wymiotuje...bo dzieci często wymiotują po narkozie. Ale...naprawdę ta biopsja to nie jest taka straszna sprawa...