O wszystkim i o niczym - czyli czas na odskocznie

kasiula

wczoraj była pogorzała czy jakos tak....pierwszy raz ją widziałam. czy u immunologa tez taka rotacja, że co tydz inny lekarz przyjmuje? wiesz co jest najlepsze? miałam się na kwiecień zapisać, dała mi karteczkę do rejestracji, że ma być na kwiecień, ja tej kartki nie pokazałam, bo chciałam za 2-3 mieisące bo ot bez sensu na osłuchanie co mieisąc jeździć, mąż wolne musi brać itd...a bab w rejestracji, że do czerwca nie ma terminów i mam na pocz czerwca dzwonić.... będę co mies mu robił morfo u nas w toruniu a raz na 2-3 msc do bydzi...dołują mnie te dzieci w maseczkach, łyse....zawsze mam doła po takiej wizycie... a wiem, że te wizyty to tylko formalność, więc czekamy do czerwca...

a wy jak często chodzicie z dziećmi na konsultacje do poradni?

a no i radości i szczęścia z okazji dnia kobiet Very Happy

rechot

u immunologa przyjmuja tylko dwie dr Grześk i dr Kołtan ta drugą polecam z ręką na sercu poprzednią nie bardzo niestety niekonkretna i wprowadza zamęt każda z nich przyjmuje w określone miesiące ja zawsze wpychałam się na miesiące r Kołtan, za pewne jak już nie ma terminów to uda ci się wyrwać coś na początek października do immunologa niestety tam jest duże obłożenie i wizyta dość długo trwa
ja do immunologicznej jeździłam jak były numerki czyli średnio co 5-6 miesięcy do hematologa co 3-4 ale potem kazali tylko do immuno jeździć
ja też zawsze zdołowana wracam z bydzi - nie mogę cały czas zrozumieć ...aby się rodziły chore i zapadały na tak straszne choroby...dla mnie ten świat jest niesprawiedliwy

kasiula

paranoja jakaś, dzwonię 1 czerwca do bydzi młodego do immunologa zarejestrować, rejestracja od 7:30 czynna, dodzwoniłam się ok 9 i już na wrzesień rejestrowali, czyli przez 1,5 godz terminy na lipiec, sierpień i kawałek wrześnie się skończyły...a co jak ktoś na drugi dzień zadzwonił? do stycznia ma czekac a potem liczyć na cud, że się dostanie?

rechot

ale masakra jakaś dosłownie...

i co mają tacy rodzice zrobić ??? dla mnie to jest niepojęte

kasiula

ale mam stres, filip dziś w przedszkolu debiutuje.....

rechot

uuuuuuuuuuuuuuu grubsza sprawa Smile

kciuki zaciśnięte Smile

kasiula

można się było spodziewać tego po moim synalku: wracam po niego do przedszkola, a ten się bawi i do domu nie chce iść Smile

najbardziej to się chorowania boję, zobaczymy jak pójdzie .... w sumie to od roku nie dostał ani razu antybiotyku, jedynie katar/kaszel miał, ale to mu domowymi sposobami leczyłam

rechot

będzie na pewno dobrze nie kracz matka...na pewno będzie sobie dobrze radził....

nena20 · Dołączył: 08 Mar 2011

hej,
dawno nie pisałam, u nas nic nowego. Młody chorował na trzydniówkę, morfologia podczas choroby słabiutka. Wiecie może kiedy po chorobie wykonać badania aby były wiarygodne? Lekarzy wolę nie pytać, do końca nie rozpoznali trzydniówki, pomimo ustąpienia gorączki i typowej wysypki na ciele.

rechot

ponad 3 tyg

kasiula

może schizuje, ale męczy mnie coś: miałam kontakt z osobą chorą na mononukleozę...kolegi z pracy dziewczyna, żaden tam intymny kontakt, ale raz, że schzuję, że on w pracy może rozsiewać zarazki a dwa, ze u lekarza ją spotkałam, gadałyśmy chwilę, ona pokichała.....i teraz mysle, jakie jest prawdopodobieństwo, ze mogłam się zarazić? okres wylęgania bardzo długi podobno jest....

kasiula

może już pytałam, ale zapytam raz jeszcze Smile

czy poziom granulek wzrasta dopiero w dniu zachorowania czy wystąpienia gorączki czy w momencie "osłabienia" kiedy choróbsko nie jest jeszcze widoczne gołym okiem? mój filip już drugi raz z rzędu ma ponad 30% neutr i nie wiem czy się cieszyć czy nie...ostatnio 4 dni po badaniu dostał temperatury i się rozchorował i nie wiem czy dobry wynik można łączyć z infekcją, która się rozwijała, czy może jesteśmy na dobrej drodze do zaprzestania wizyt w bydzi.... ja bym wolała te drugą opcję, ale wolę się na zapas nie cieszyć...

i jeszcze jedno: po co bada się poziom kreatyniny we krwi i co jeśli jest on troszkę niższy niż normy wskazują?

rechot

Witam wszystkich, mam nadzieję, że ta cisza na forum oznacza, że u was tak dobrze i tak zdrowo, że nie macie o czym pisać Wink

u nas Tom w przedszkolu, co chwile chory, tydzień w przedszkolu 2 tygodnie w domu, oszaleć można

mam nadzieję, że się nie poddam, że wyjdzie jakoś chłopak na prostą i się ogarnie z tym chorowaniem

kasiula

zobaczyłam światło w tunelu: po raz 3 fili ma wyniki w normie!!! zobacze co w czwartek w bydzi powiedzą.... az boję się cieszyć.....

rechot

zaciskam kciukasy obyś przywiozła dobre wieści Smile