O wszystkim i o niczym - czyli czas na odskocznie

alma

No w tym roku zima da popalić lepiej niż w zeszłym Mad

my możemy się zimą cieszyć - bo się wychodzi tylko na spacerek czy zakupy i do ciepłego wraca.
Dzisiaj robiłam córce mocz - jutro wyniki - dam znać jakie będą.
U nas też jakoś tego jedzenia dużo jest i tylko chlebek się kupuje świeży. Muszę przeczyścić lodówę i zamrażalnik bo się zapasów porobiło.
Teraz to się na Sylwestra szykujemy pomału. Oby córcia się nie rozchorowała bo chyba zrezygnuję. Jakoś nie będę potrafiła jej zostawić nawet z babcią.

alma

Wyniki moczu w porządku. No ale znowu dzisiaj brzydka biegunka Sad

Jutro idę do pediatry.

rechot

uuuuuuuu to macie przesrane

zdrówka oby nic poważnego i żeby szybko coś lekarz zaradził
trzymajcie się cieplutko :*

alma

kurcze pediatra na urlopie. no cóż poczekam do nowego roku. nic się aż takiego wielkiego nie dzieje więc poczekamy.
A jakie macie dziewczyny plany na sylwestra??? Domowo czy imprezowo? My dzisiaj obchodzimy 4 rocznicę ślubu

wieczór jest nasz Smile

rechot

UUUUUUUUUUUUuuuuuu wszystkiego naj diamentowych godów życzę

impreza jest u nas w domu, Tomek idzie spać do babci a do nas wpadają znajomi Very Happy

nie będzie za wielkich baletów

A wogóle utknęłam z przygotowaniami bo nie mam cebuli ;( musze czekać na chłopa

rechot

Jestem pierwsza w nowym roku

Szczęśliwego Nowego Roku - Dużo zdrowia i duuuuużo granulocytów Very Happy

dudiim

Dziewczyny, wszystkiego naj w Nowym Roku Very Happy

Sylwester u nas spokojnie - we dwójkę, a raczej w trójkę. Mała spała jak zabita. Petardy jej nie przeszkadzały Shocked

A w Nowy Rok dała nam pospać do 10:30!!!!

Złapałam jakieś zapalenie ucha. Cała noc nieprzespana, a rano wylądowałam na ostrym dyżurze - dostałam antybiotyk Crying or Very sad

Żeby tylko już tak nie bolało.

alma

Witam i życzę dużo granulków w tym roku Very Happy

Dudiim to niefajnie zaczęliście nowy rok.
A u nas zapowiada się ciężki tydzień. Wizyty u lekarzy i rejestrowanie do następnych. W środę będziemy mieli wyniki. Badałam małą na Lamblie - kał, a krew na wapń, fosfor i żelazo. Niby takie zwykłe badania a się trochę stresuję.

rechot

oj dudi niefajnie współczuję - wracaj szybko do zdrowia

alma - rozumiem cię doskonale, ja już na każde badania mam mega stresa

aleksanadra

Witam szanowne panie Smile

Życzę Duuuuuużo zdrowia dla Was i Wszych pociech. My Sylwestra spędzilismy w szpitalu. Mały dostał antybiotyk, kurcze, biedaczek nie mógł oddychać, zawalone górne drogi oddechowe.... eh, płakać się chciało, jak się na niego patrzyło. Dziś już jesteśmy w domku. Ale nadal ma antybiotyk, nadal katar, nadal kaszel. Tak bym chciala, żeby już był zdrowy... Co się biedactwo nacierpi, eh, szkoda słów.

alma

Aleksanadra - współczuję niefajnie zaczęliście nowy rok.
Ja odebrałam wyniki - wyszły ok. Na Lamblie wynik ujemny. Fosfor 4.9. Wapń 9.45 i żelazo 61. Do żelaza nie ma podanych norm co do wieku ale chyba wynik jest ok bo ja miałam 48. dobrze że te wyniki są ok. Ale kupę małej będę dalej badać bo mi nie pasuje.
A jakoś tak ostatnio ucichło tu na forum.

rechot

no właśnie zapadła jakaś cisza...ja już dawno nie miałam nowych zalogować nowych użytkowników

jakoś ucichło : może to i dobrze Smile

może coraz mniej dzieci takich jak nasze zgredy granulocytarne Very Happy

Tomek coraz więcej chodzi i wydaje mi się że mało je w porównaniu do innych dzieci w jego wieku

sama nie wiem może sobie wkręcam Confused

sama już nie wiem

W Bydgoszczy nadal się nie naradzili co z nami dalej jakie zalecenia itp. ciągle nerwy wykańcza mnie to

zresztą każde wyniki dla nas wszystkich to stres - też chyba tak macie że denerwujecie się każdą analizą itp.

aleksandra - rzeczywiście mega niefajnie - życzę zdrówka

alma - to grzeb dalej i badaj - ja bym musiała Tomkowi tez zrobić poziom żelaza - robiłaś na NFZ czy prywatnie?

alma

prywatnie
ja kał daję tylko prywatnie bo u nas w przychodni to kiepskie laboratorium i przy okazji zrobiłam inne wyniki - te pojedyńcze badania to nie jest duży koszt.
Nasza przychodnia podpisała umowę z innym laboratorium - może będzie lepsze.
Co do jedzenia dzieci to ja od zawsze uważam że moja Ola mało je. Już teraz to trochę odpuściłam. Wiem że ma różne dni - raz zje więcej raz mniej. Kiedyś przeczytałam gdzieś żeby nie patrzeć na dietę z jednego dnia ale tygodnia czy nawet dwóch - ale to chodziło raczej o różnorodność a nie ilość jedzenia.

rechot

no właśnie ja też często robię prywatnie w naszym szpitalu dziecięcym

ale podobno od 1 stycznia oni stali się częścią szpitala miejskiego i likwidują lab częściowo - a mieli najlepsze w mieście - sprzęt pojechał do głównego szpitala mówię wam świat się kończy - moje źródełko pilnych zleceń i szybkiej analizy - bo juz nas tam dobrze Panie znały - wyschło ;((

alma

no to przykre. nie ma jak sprawdzone miejsce, a tu klops - zmiana. będziesz musiała poszukać nowe albo jeździć do szpitala
A ja mam do Ciebie rechot pytanie prywatne i z innej beczki: jak się Wam mieszka w tym Toruniu? chodzi mi o pracę i ludzi - czy towarzyscy itp.? i czy Wy mieszkacie tam od dzieciństwa?